Wbrew pozorom, wybranie tego odpowiedniego
plecaka/torby/tornistra nie jest takie proste! Tu nie aplikacja, kolor, design i cena się liczy
a funkcjonalność i to w jaki sposób profil tornistra będzie oddziaływał na kręgosłup pierwszoklasisty.
Plecak z całą zawartością zazwyczaj waży o wiele więcej, niż kręgosłup kilkulatka jest w stanie udźwignąć. W październiku 2009 r
przeprowadzono w Polsce akcję ważenia tornistrów. Okazało się, że niektóre
dzieci mają tornistry ważące ponad 6 kilogramów! Tymczasem prawidłowa waga to
3-4 kilogramy. Światowa Organizacja Zdrowia zdefiniowała prawidłowy ciężar jako
nieprzekraczający 10% masy ciała dziecka. Ważne jest to, jaki rodzaj tornistra
wybrać ze sklepowej półki. Jeżeli więc stoicie przed dylematem, oto kilka
wskazówek.
W końcu nic - ani
książki, ani zeszyty, ani nawet piórnik - nie budzi w dziecku takich emocji,
jak wybieranie torby, w której te wszystkie zbyt ciężkie rzeczy, będzie
dźwigało po szkolnych korytarzach. Dlatego nie kupujmy tornistra sami. Pozwólmy
dziecku wziąć w tym udział. Nie chodzi o to, by sześcio, czy siedmiolatek sam
wybrał tornister. W końcu trudno oczekiwać, by dziecko brało pod uwagę względy
praktyczne. To my wiemy ile możemy za plecak zapłacić i jak wybrać ten, który
będzie najmniej obciążał mały kręgosłup. Pozwólmy jednak, by dziecko wybrało
zdobienia.
W końcu oferta jest
tak szeroka, że z pewnością uda się połączyć najładniejszy obrazek, z
funkcjonalnością. Wybór plecaka to dla malucha wielkie święto. Jednak na
zakupach powinien nam towarzyszyć także z powodów praktycznych. Tornister
powinniśmy przymierzyć, by mieć pewność, że dopasowuje się do kształtu pleców i
że nie jest dla naszej pociechy zbyt duży. Oto dylematy przed którymi stanęłam, kompletując
wyprawkę dla Filipa:
Torba, plecak czy tornister?
Odpowiedź na pytanie co kupić maluchowi: torbę, plecak czy
tornister - jest tylko jedna. Tornister! Torba w ogóle nie wchodzi w grę, gdyż
obciąża tylko jedno ramę i powoduje skrzywienie kręgosłupa. Z kolei plecak jest
zbyt miękki. Nie układa się optymalnie wzdłuż pleców. Pozostaje tylko
tornister, czyli usztywniony plecak, noszony na dwóch szelkach.
Jaki tornister?
Wybór motywu i koloru
pozostawmy naszym pociechom, w końcu to one będą go nosić przez cały rok szkolny.
Rodzice niech się skupią na tym by tornister był "zdrowy". Aby się
przekonać czy nasz wybór jest odpowiedni sprawdźmy kilka elementów
Sztywne plecy
Po pierwsze usztywnienie tornistra. Zarówno plecy, jak i
boki nie mogą być miękkie. Takie usztywnienie wymusza na maluchu zachowanie
lepszej postawy ciała. Poza tym plecy powinny być profilowane. Tzn. w miejscu
gdzie nasz kręgosłup ma naturalne wygięcie, tornister powinien mieć
"poduszkę" która będzie dla niego naturalnym podparciem.
Szerokie szelki
Drugi ważny element
to szelki. Powinny być szerokie i miękkie, by pod zbyt dużym ciężarem nie
wżynały się w ramiona dziecka. Zwróćmy uwagę by były ustawione równolegle, a
nie zbiegały się ku sobie na dole tornistra. Szelki muszą być regulowane, byśmy
mogli optymalnie umiejscowić plecak na ramionach malucha.
Wielkość
Tornister musi być na tyle duży by łatwo zmieściły się w nim książki,
ale nie dziecko. Dlatego właśnie tornister musimy przymierzyć. Jeśli dół plecak
zwisa maluchowi poniżej bioder, będzie go przeciążał do tyłu. Ważna jest nie
tylko wielkość, ale i waga. Wyposażenie szkolne waży około 3 kg. Dlatego
zadbajmy o to, by sam tornister był możliwie lekki. Dziecko i tak się nadźwiga.
Praktyczne wnętrze
Wybierając plecak
warto zwrócić uwagę czy ma dużo przegródek, dzięki którym łatwo będzie dziecku
utrzymać w nim porządek i znaleźć potrzebny przedmiot. Jednocześnie dzięki
kieszonkom i przegródkom łatwiej będzie równomiernie rozłożyć w plecaku ciężar.
Dobrze też jeśli plecak ma odblaskowe elementy. Dzięki nim dziecko będzie
bezpieczniejsze na drodze.
W sklepie czy w internecie?
Pamiętajmy, że plecak kupujemy przynajmniej na rok i że od
niego zależy czy nasze dziecko nie będzie miało kłopotów z kręgosłupem. Ceny
wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset zł. Czasem tornistry możemy dostać
taniej w sieci. Jeśli chcemy skorzystać z tej opcji, najpierw i tak wybierzmy
się do sklepu by plecak dokładnie obejrzeć i przymierzyć, a potem ten sam model
możemy kupić przez internet. Sprawdźmy tylko czy koszty przesyłki nie sprawią,
że zysk będzie mizerny, albo nawet żaden.
Nasz wybór padł na tornistry marki Herlitz, ufam tej marce bo
nigdy mnie nie zawiodła. Jako mała dziewczynka całe moje szkolne wyposażenie było
Herlitza, choć w Polsce było ciężko o takie rzeczy to ciocie i wujkowie z Niemiec stawali na wysokości zadania. Tornister przymierzaliśmy w sklepie, jednak zakupu dokonaliśmy na allegro oszczędzając 100 zł i zyskując piórnik wraz z workiem na obuwie.
Dlaczego ufam tej marce?
Za wytrzymałość:
Najwyższej jakości poliester i nylon, mocny i odporny na
tarcie, solidne dno gwarantujące stabilność, impregnacja nieprzepuszczająca
wody.
Za bycie Eko:
Produkty nie zawierają barwników azowych, kadmu, PCP, zmiękczaczy i
barwników alergizujących.
Za trwałość kolorów:
Farbowanie i nadruk są najwyższej jakości. Kolory nie odbarwiają się i nie blakną od słońca.
Za bezpieczeństwo:
Materiały retrorefleksyjne marki 3M™ Scotchlite™ zapewniają optymalną widoczność na drodze i już z dużej odległości odbijają światło. Dla zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa "odblaskowe paski" umieszczono nie tylko z przodu i po bokach
tornistra, lecz również na pasach na ramiona. Odblaski znajdują się nawet na zapięciach.
I za Design bo w końcu to dla dziecka i to jemu ma się podobać.